To już drugi, kolejny wywiad w ostatnim czasie! Wcześniej rozmawiałem z Rafałem i Agatą, a teraz czas na rozmowę z Markiem Miśków – Prezesem Zarządu Szczecińskiego Klubu Sportowego Głuchych „KORONA”, który brał udział w treningu razem z naszymi sportowcami.
Olgierd Koczorowski: Marku, od kiedy jesteś Prezesem i jak czujesz w tej roli?
Marek Miśków: Witaj, jestem prezesem od stycznia 2016 roku i czuję się bardzo przytłaczająco, coraz więcej pracy w naszym Klubie Sportowym, gdyż z roku na rok coraz więcej projektów piszę, żeby uzyskać jak najwięcej dofinansowania dla Klubu Sportowego. Jako Klub Sportowy mamy większe ambicje sportowe, osiągamy z roku na rok coraz lepsze wyniki sportowe, niestety w ślad za tym nie idą dofinansowania, tyle na, ile byśmy chcieli dostać.
O .K.: Jak to się stało, że powstał klub sportowy? Skąd wzięła nazwa „KORONA”? Inni kojarzą z innym znanym klubem Korona Kielce. Mógłbyś coś o tym opowiedzieć?
M.M.: Jestem prezesem od 2016 roku, a członkiem Klubu Sportowego od czerwca 2014 roku, czyli od momentu, kiedy poprzedni Zarząd Klubu Sportowego w osobie prezesa Michała Stryczyńskiego poprosił mnie o pomoc w zarządzaniu. Marcin Bodnar był inicjatorem powstania Szczecińskiego Klubu Sportowego Głuchych „KORONA”, był też pierwszym wiceprezesem, a później prezesem. Podczas inicjującego zebrania w ostatnim kwartale 2012 roku głosem członków – założycieli postanowiono o utworzeniu nazwy KORONA. Na początku było głosowanie nad nazwą, były różne propozycje nazwy, ktoś podchwycił na zebraniu, żeby to była KORONA, bo zaczęło się od tego, że herb miasta Szczecin to gryf i ma złotą koronę. Po kilku latach ktoś mi poradził, żeby się nazwać POGOŃ DEAF, ale przemyślałem sobie i chciałem, żeby KORONA zawsze była KORONĄ. KORONA Szczecin a Korona Kielce to dwa odrębne kluby sportowe. Po jakimś czasie Adrian Jęczmień zaprojektował logo herbu SKSG „KORONA”, które nam towarzyszy do dzisiaj. W dniu 8 stycznia 2013 roku „KORONA” uzyskała wpis do ewidencji klubów sportowych działających w formie stowarzyszenia, których statuty nie przewidują działalności gospodarczej Urzędu Miasta Szczecin pod numerem -126-, więc od tej daty można uznać, że KORONA istnieje już 5 rok.
O.K.: Co Twoim zdaniem jest największym sukcesem w okresie pełnienia funkcji prezesa „KORONY”?
M.M.: Sukces całego Klubu Sportowego w dużej mierze zależy od samych Zawodników. Dla mnie sukcesem było zwiększenie liczby sekcji oraz liczebności Zawodników. Z roku na rok poprawia się współpraca z trenerami oraz z wynajmującymi halami sportowymi. W 2018 roku wyjątkowo po utworzeniu sekcji lekkoatletycznej zdobywaliśmy bardzo dużo medali i mamy spore osiągnięcia. Ale podkreślam, że wszystko w dużym mierze sukcesy zawdzięczam Trenerom oraz Zawodnikom.
M.K.: Czy są problemy w funkcjonowaniu Klubu Sportowego „KORONA”?
M.M.: W obecnej chwilki wszystko rozbija się o finansowanie Klubu Sportowego, nie mamy stałego sponsora. Założyłem zrzutkę celem zbierania funduszy na wyjazd naszych Zawodniczek na turniej Ligi Mistrzów Niesłyszących w futsalu, który odbędzie się w styczniu w Stuttgarcie. Na dobrą sprawę potrzeba 15-20 tys., a uzbieraliśmy zaledwie 1.560 zł. Ten wyjazd już teraz stoi pod znakiem zapytania. Jak nam się nie uda, to myślę, że w przyszłości nasza SKSG „KORONA” będzie na tyle znana, silniejsza oraz będzie już rozpieszczana, że będziemy mogli uczestniczyć w takich elitarnych turniejach międzynarodowych.
O.K.: Zadam Ci ostatnie pytanie, Marku. Jaki jest plan przyszłości funkcjonowania i rozwoju „KORONY”?
M.M.: Rozwijamy się pomału, ale rozwijamy się. Z roku na rok nasza baza Zawodników zwiększa się, otwieramy się na nowe sekcje, zwiększamy sukcesywnie ilość treningów. Nasi Zawodnicy z roku na rok dają z siebie wszystko na treningach, kochają sport. A ja zawsze wszystkim powtarzam, że sport to życie! Bynajmniej nasi Zawodnicy mają ruch oraz świadomość, że podnoszą swoją sprawność fizyczną i polepszenie stanu zdrowia. Zwiększa nam się liczba Zawodników powołanych do Kadry Narodowej. Mamy sporo planów na przyszłość, tak, że sporo pracy jest przed całym Zarządem Klubu Sportowego.
O.K.: Dziękuję bardzo! Trzymam kciuki, aby KORONA odnosiła jak najwięcej sukcesów! Głośno mówią o naszym klubie, nie tylko w Szczecinie, także w Polsce i za granicą.
Niedługo będzie kolejny wywiad – niespodzianka! Z kim, to się niedługo dowiecie!
Serdecznie zapraszam do czytania!