Przeprowadziłem rozmowę z Rafałem Śliwką – trenerem lekkoatletyki oraz Agatą Kosztowny – długodystansową biegaczką. Oboje są członkami Szczecińskiego Klubu Sportowego Głuchych „KORONA”, którzy byli na treningu w środę 25 lipca 2018 roku na Miejskim Stadionie Lekkoatletycznym.
Olgierd Koczorowski: Rafale, od kiedy jesteś trenerem?
Rafał Śliwka: Od kiedy? W Uczniowskim Klubie Sportowym “WIOSŁO” zacząłem trenować od 2013 roku, później pracowałem jako trener w Miejskim Klubie Lekkoatletycznym Szczecin 2015-2017 i od września pracuję w 2017 w Szczecińskim Klubie Sportowym Głuchych “KORONA”.
O.K.: Skąd pomysł trenowania niesłyszących sportowców?
R.Ś.: Skąd? To mój cel i marzenie: chcę pomóc im osiągać sukcesy na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej. W swojej pracy trenerskiej mam wiele sukcesów moich podopiecznych – zawodników niesłyszących.
Sam sport uprawiam nieprzerwanie od 1989 roku. Pochodzę z usportowionej rodziny. Matka była lekkoatletką, ojciec piłkarzem, siostra lekkoatletką. Obecnie moja mama i siostra Marta są trenerami i nauczycielami W-F. Żyjąc w takiej rodzinie, sport jest czymś naturalnym. Inaczej się nie da! Początkowo szukając dla siebie dyscypliny, wybrałem piłkę nożną, którą trenowałem pod okiem legendarnego, zmarłego już trenera klubu Pogoni Szczecin Zbigniewa Czepana. Kontuzja uniemożliwiła mi dalsze treningi i jednocześnie otworzyła na lekkoatletykę. Obecnie jestem zawodnikiem i trenerem Szczecińskiego Klubu Sportowego Głuchych “KORONA” sekcji lekkiej atletyki i piłki nożnej kobiet oraz mężczyzn. Daje mi to dużo radości i satysfakcji.
Ukończyłem kurs na trenera lekkiej atletyki, piłki nożnej i sportów siłowych oraz psychologii sportu.
O.K.: Czy możesz opowiedzieć o treningu Agaty? Co to jest test Coopera i co daje ten test?
R.Ś.: O Agacie? Agata jest bardzo utalentowaną zawodniczką. Wróciła do biegania po przerwie macierzyńskiej. Bardzo cieszę się że będziemy współpracować. Przygotowuję Agatę do sezonu przełajowego w tym roku, tj. do Mistrzostw Polski Niesłyszących w biegach przełajowych w Raciborzu oraz na nowy sezon 2019, czyli do Halowych Mistrzostw Polski Niesłyszących i Mistrzostwa Polski Niesłyszących w lekkoatletyce. Jest szansa powołania Agaty do Kadry Narodowej Niesłyszących, jeśli będą bardzo dobre wyniki.
Co to jest test Coopera? Test Coopera jest próbą wytrzymałościową (wydolnościową). Na stadionie lekkoatletycznym biega się przez 12 minut bez przerwy. Liczbę pokonanych kilometrów sprawdzamy w odpowiedniej tabelce, uwzględniając wiek, po czym odczytujemy wynik. [tabela – Wikipedia]
Agata pobiegła dystans 2800 m w 12 minut, co daje wynik „bardzo dobrze” w jej kategorii wiekowej (30-39 lat).
O.K.: Agato, słyszałem ze miałaś bardzo ciężki trening. Mogłabyś nam opowiedzieć o tym jak było i jak się czujesz teraz?
Agata Kosztowny: Zanim opowiem o teście Coopera, wpierw opowiem Ci krótko o mojej przygodzie z bieganiem. Na treningi w klubie SKSG “Korona” przyszłam do trenera Rafała tuż po urlopie macierzyńskim. Przed ciążą biegałam przez około 11 lat, zaczęłam podczas studiów. Biegałam amatorsko, tak dla przyjemności. Potem uczestniczyłam na zawodach biegowych ze słyszącymi. Biegałam na 5 km, 10 km, 15 km oraz pół-maratony. W czasie tych zawodów udało mi się 5 razy stanąć na podium. Chociaż bieganie dawało mi frajdę, nie zawsze wiedziałam jak prawidłowo trenować. Słuchałam porad mojego taty – maratończyka, ale dopiero mój osobisty trener nauczył mnie jak prawidłowo biegać.
Cieszę się, że spotkałam w klubie SKSG trenera LA i piłki nożnej Rafała Śliwkę. Jest on świetnym, wymagającym i kompetentnym trenerem. Byłam mile zaskoczona jego perfekcyjnymi i szybkimi decyzjami na treningu z grupami LA, piłkarzy, siatkarzy: “Ty biegnij 20 min., wy biegnijcie 10 min., ty podnieś 10 razy ciężary, wy róbcie rozgrzewkę…”. Taki trener wśród osób Głuchych jest bardzo potrzebny, znający język migowy i Kulturę Głuchych.
Rafał przygotowuje dla mnie plany treningów na 2 lub na 6 tygodni, według których ćwiczę. Raz w tygodniu trenuję pod okiem trenera Rafała, daję z siebie wszystko i wracam wyczerpana, ale szczęśliwa do domu.
Teraz opowiem o teście Coopera. Coś wcześniej o tym słyszałam, a trener dokładniej mi objaśnił jego znaczenie. Był upalny 30-sto stopniowy dzień, kiedy zostałam poddana tej próbie. Wystartowałam w bardzo szybkim tempie. Po 4 okrążeniach czułam się zmęczona i bliska załamania. Myślałam, że się poddam, ale trochę zwolniłam i wyrównałam oddech. Biegłam dalej, a obok mnie Rafał mocno motywował, abym szybciej dotarła do mety. Skończyłam u kresu sił i padłam na trawę. Byłam w szoku, gdy podszedł do mnie trener z gratulacjami świetnego wyniku.
Jak się czułam podczas biegu-testu? Było naprawdę ciężko, byłam bliska poddania się, ale zmotywowana przez Rafała zmieniłam myślenie i biegłam do końca.
Dziękuję za rozmowę.