Jedną z wielu moich pasji jest bieganie. Jogging rozpoczęłam podczas studiów. Dlaczego? Potrzebowałam ruchu i świeżego powietrza, a szczególnie poprawienia swojej kondycji, ponieważ brakowało mi tego od siedzenia na wykładach w zamkniętych salach. Przez całe studia biegałam tylko dla własnej przyjemności pokonując po kilka kilometrów w każdej wolnej chwili.
Po ukończeniu studiów zaczęłam trenować na poważnie. Bieganie wzięło mnie na maksa. Treningi odbywały się pod okiem mojego taty, który biega od sześciu lat i ma na swoim kącie około dwudziestu maratonów. Jeździłam z tatą na zawody biegowe wśród słyszących biegaczy. Na zawodach stopniowo zwiększałam swoje dystanse zaczynając od 5 km, później 10 km i 15 km.
Startowałam w różnych miastach w Polsce i o każdej porze roku. Biegłam w upale, w śniegu, na mrozie, a nawet w ulewnym deszczu, kiedy startowałam w Policach na 15 km.
Mój pierwszy półmaraton odbył się w Toruniu 8 grudnia 2013 r. Uzyskałam czas 01:53:39. Był to bieg Mikołajkowy. Brałam udział w niesamowitych klimatach, biegnąc wśród około 4 tysięcy Mikołajów.
Cieszyłam się z każdego przekroczenia mety a także z drobnych osiągnięć zdobytych w mojej kategorii:
- II miejsce na 11,5 km w czasie 01:05:00 w Moryniu w dniu 21.07.2012 r.
- II miejsce na 10 km w czasie 00:53:16 w Biegu Łobeskim w dniu 21.07.2012 r.
- II miejsce na 10 km w czasie 00:51:18 w XXIII Ogólnopolskim Biegu Ulicznym Solidarności w Kołobrzegu w dniu 26.08.2012 r.
- III miejsce na 8 km w czasie 00:41:00 w Szczecińskim Biegu na Gubałówce w dniu 24.02.2013 r.
- III miejsce na 6,6 km w czasie 00:32:05 w Szczecińskiej Lidze Biegowej na Arkońskiej w dniu 24.03.2013 r.
W moim domu wisi około dwudziestu medali i stoją dwa puchary. Obecnie jestem członkinią Klubu Stargardzkiego Związku Weteranów Lekkiej Atletyki oraz Szczecińskiego Klubu Sportowego Głuchych „Korona”. Biegam prawie codziennie sama, z tatą lub ze znajomymi na stadionie, w lesie, w parku albo na moich ulubionych trasach.
Dzięki bieganiu poznaję świat. Zwiedzam miasta i ich okolice. Poznaję nowych ludzi, wśród których panuje niesamowita atmosfera. A także odkrywam siebie. Kiedy biegam mam czas na myślenie, czas dla siebie i innych. Biegam po dobre samopoczucie.
Opracowała: Agata Kaczmarczyk